Lake Hawea Track to kolejny szlak w okolicach Wanaka. Początek szlaku znajduje się jakieś 20 minut jazdy samochodu od centrum miasteczka Hawea (40-50 minut jazdy od Wanaka). Z dużym prawdopodobieństwem by się dostać na szlak należy posiadać własny środek transportu, bo samochodów tam co kot napłakał i ze stopa moga być nici. Szlak jest dłuuugi, wertykalnie tyłka nie urywa, reczej jest płasko, horyzontalnie nogi wchodzą do tyłka. By dostać się  na koniec jeziora trzeba przewidzieć cały dzień. Zejdzie 8-12 godzin w obie strony. Więc po co się trudzić? Odpowiedzi przychodzą mi takie: bo warto zosprostować czasem nogi (ten argument bije wszystko na łeb i na szyję), bo to jedyna droga (prócz wodnej) by się dostać na koniec jeziora i zobaczyć co też tam jest na tym drugim końcu.

Widoki są przyjemne. Są góry, jest jezioro, jest i rzeka, którą trzeba przebrodzić. Są i dwa kawałki buszu. W pierwszym jest bezpłatny kemping. „Kemping” to duże słowo, jest kawałek miejsca, gdzie się można rozbić. Wodę czerpie się z rzeki, za potrzebą z łopatką w krzaki. Drugi kawałek buszu jest trochę podchwytliwy. Idziemy, idziemy dziarsko, szlak się trochę zwęża, a nagle szlak znika, a przed nami wyrasta gęsta, kolczasta ściana. I co zrobić? Pomyślałam: harda jestem, przedrę się, bo przecież za chwilę szlak wróci. Wróci prawda? A no wróci po czasie dłuższym, a mnie szlak trafił nim ten czas nastąpił. Po pół godzienie przedarłam się na plażę, przeszłam trochę plażą, a potem wyczaiłam szlaku ciąg dalszy. Nie ma się co boczyć na szlak, to tak jakby doświadczyć natury w spodób najbardziej bezpośredni. Gdy siedzę i piszę to łatwo mówić, wtedy parę wyrazów poleciało.

Przemyślenia po przejściu szlaku?

Następnym razem idę w rower, warunki na jazdę rowerem są wymażone: płaskawo/lekko pagórkowato, szeroki szlak/droga na farmie.
Następnym razem wezmę o wiele wiele wiecej wody. Na szlaku nie ma gdzie zaczerpnąć wody, chyba, że odkazimy wodę z rzeki. A dwa litry w upalny dzień to trochę mało, na tyle malo, że przez ostatnie 2 godziny myślalam jak te zimne piwo będzie smakowało
Następnym razem… wezmę ze sobą maczetę…
Zobacz także inne szlaki w tym rejonie:

Kanuka Loop Track – Bendigo

Skyline Track – Wanaka

Isthmus Peak – Hawea

Rob Roy Glacier – Matukituki Valley

Brest Hill Track – Hawea

Grandview Range Track – Tarras