Powalczyć bez pani kapitan

W poniedziałek poznaliśmy skład kadry reprezentacji Polski piłkarek ręcznych na zbliżające się Mistrzostwa Europy w Szwecji. Turniej rozpoczyna się w niedzielę, a nasze zawodniczki w tym dniu podejmą reprezentację Francji. Na parkiecie nie zobaczymy dotychczasowej kapitan reprezentacji i najskuteczniejszej zawodniczki w historii naszej drużyny narodowej – Karoliny Kudłacz-Gloc erotyczne filmy.

Mistrzostwa Europy w piłce ręcznej kobiet – sprawdź kursy
Kudłacz-Gloc boryka się z urazem pleców, przez co nie jest w stanie rywalizować na boisku. Liderka reprezentacji jedzie do Szwecji, wspierać swoje koleżanki, ale na parkiecie się nie pojawi. W 17-osobowej kadrze biało-czerwonych próżno szukać jej nazwiska – po raz pierwszy od 2005 roku, od kiedy regularnie występowała z orzełkiem na piersi. 10 lat temu na Mistrzostwach Europy była drugą zawodniczką w klasyfikacji strzelczyń, zdobywając 48 bramek, w tym aż 17 w jednym meczu – z Macedonią. Najwięcej dobrego Kudłacz-Gloc zrobiła dla reprezentacji w latach 2013 i 2015, kiedy to Polki dwukrotnie wchodziły do finałowej czwórki Mistrzostw Świata, co było ogromnym sukcesem. Wprawdzie dwukrotnie nie udawało się okrasić wspaniałego występu medalem, ale progres jaki poczyniła reprezentacja i wspaniałe momenty jakie zapewniła kibicom to wartości nie do podważenia. Karolina Kudłacz-Gloc łącznie rozegrała w reprezentacji Polski 159 meczów, a na wielkich imprezach 41. Pod jej nieobecność rolę kapitana przejmie Kinga Achruk, zawodniczka Buducnosti Podgorica.

Reprezentacja Polski, którą obejrzymy w Szwecji, będzie znacząco różniła się od tej z MŚ przed rokiem. Zabraknie nie tylko dotychczasowej liderki w osobie Kudłacz-Gloc. Zmienił się także trener reprezentacji. Stanowisko to objął Leszek Krowicki, zastępując Kima Rasmussena. Czy nowy selekcjoner także będzie w stanie poprowadzić drużynę do sukcesów? Akurat z Mistrzostw Europy polskie zawodniczki nigdy nie wracały z sukcesami. Najwyższe miejsce to 5. zajęte w 1998 roku, gdy Sabina Soja (obecnie Włodek) otrzymywała tytuł najlepszej lewoskrzydłowej imprezy. Włodek była do niedawna trenerką MKS Selgros Lublin, co najlepiej świadczy o tym, jaki szmat czasu za nami. Wciąż bez sukcesów w czempionacie Starego Kontynentu. Krowicki stoi więc przed szansą na przełamanie tej niemocy. Biało-czerwone nie jadą jednak do Szwecji jako faworytki. Kurs na ich złoto wynosi 76.00, a na medal 16.00.

Podopieczne Krowickiego w grupie zmierzą się z Francuzkami (niedziela 20.45), Holenderkami (wtorek 18.30) i Niemkami (czwartek 18.30). Grupowe zmagania naszej reprezentacji odbywać się będą w miejscowości Kristianstad. Awans do dalszych gier uzyskają po trzy drużyny z każdej grupy. Zespoły z grup A i B oraz C i D utworzą nowe grupy, z zachowaniem wyników z rywalami z pierwszej fazy grupowej. W grupie A, która łączyć się będzie z „polską” grupą B, zagrają gospodynie, czyli Szwedki, a także Serbki, Słowenki i Hiszpanki. Rywalizacja w drugiej fazie grupowej, mamy nadzieję, że z udziałem Polek, rozpocznie się 10 grudnia, już w Goeteborgu.

Skład reprezentacji trenera Krowickiego oparty jest głównie o zawodniczki występujące w krajowej lidze. Tylko trzy szczypiornistki grają w klubach zza granicy. To wspomniana już Achruk, Emilia Galińska z Neckersulmer SU oraz Alina Wojtas z Larvik HK. Najwięcej zawodniczek na co dzień reprezentuje barwy mistrza Polski – MKS Selgros Lublin. Po trzy grają w Vistalu Gdynia oraz w Pogoni Baltica Szczecin. Od niedzieli polscy kibice mocną zacisną kciuki za nasze zawodniczki, które czeka na „dzień dobry” bardzo trudne zadanie. Kurs na zwycięstwo naszych piłkarek ręcznych w meczu z „Trójkolorowymi” wynosi 4.90.