Mimo wygranej 1:0

0
767
Rate this post

Mimo wygranej 1:0, ciężko powiedzieć po meczu z Arką, że Legia wróciła do formy. Jak dla mnie: wcześniej nigdy wiosną jej nie osiągnęła, więc nie ma do czego wracać. To raczej spóźniona budowa. Ale jest kilka pozytywów:

Maciej Iwański przestał grać jako defensywny pomocnik i od razu był jednym z najlepszych na boisku. Nie znaczy to, że zagrał świetnie, bo tak nie zagrał akura nikt, ale był widoczny i miał kilka bardzo dobrych podań. Tylko ten brak strzałów z dystansu…
Piotr Giza na prawym skrzydle? Hmm… Jak na gracza prawie bez dryblingu i wielkiej szybkości, zagrał całkiem dobrze. W zasadzie: chyba najlepiej w Legii. Niezła alternatywa dla Radovicia, ale na stałe bym ich nie zamieniał.
Maciek Rybus oficjalnie nie gra w Legii już tylko dlatego, że jest młody i nikogo innego nie ma na jego miejsce. Dziś Edson musiałby się mocno napocić, żeby go wygryźć ze składu, choć mam nadzieję, że powrót Szałacha zmotywuje Rybę jeszcze mocniej.
Weźcie tego Chinyamę i oddajcie za pół miliona euro komukolwiek, kto go weźmie. Tak, wiem, że znów strzelił gola, ale jego kosmicznie głupi wolej z 45 metrów to kolejny dowód na to, że jemu powinni dać zakaz przyjmowania piłki poza polem karnym. A raczej: Jan Urban powinien dać zakaz podawania Chiniemu swoim graczom. Dośrodkowanie na niego? Jasne. Podania na wolne pole i sam na sam? Ok. Zwykłe odegranie w środku boiska? Nie ma opcji. NIGDY.
Dobrze, że mamy Muchę, bo Astiz z Choto puścili kilka razy Arkowców tak, że to wstyd. Fart, że polska liga cierpi na niedosyt dobrych napastników.
Tomasz Jarzębowski wciąż mnie nie przekonuje, Rzeźniczak wciąż się nie nauczył wrzucać. Nie spodziewam się, żeby ani jedno, ani drugie kiedykolwiek się zmieniło.
Czy wygra Wisła, czy Lech, czy będzie remis – wszystko mi jedno. A Wam?

PS. Andrzej w komentarzach sugeruje, żeby napisać coś o Ostrowskim. Przyznam, że chciałem, ale miałbym wyrzuty sumienia. Dlaczego? Bo chłopak wygląda, jakby kompletnie nie umiał grać w piłkę. To dla mnie Rudi Gusnić #2 (pamiętacie go?). Ale boję się, że ocenianie go w tym meczu po kilku miniutach byłoby zbyt pochopne, więc poczekam.

Inna sprawa, że Jan Urban ma bardzo, bardzo dziwną politykę przeprowadania zmian w meczach o stawkę. Robi je zawsze wyjątkowo późno.

PS 2. Jestem bardzo wdzięczny community kibiców Legii, jakie się zebrało wokół tego bloga i od dziś będę każdy wpis starał się update’ować o najlepsze komentarze. Tym razem Kotek Mamrotek rozbił mnie na czynniki pierwsze podsumowaniem naszego nowego lewego pomocnika:

Kotek Mamrotek: “A co do Ostrowskiego – ten facet to jakiś żart. Czy on miał w Legii choć jedno udane zagranie?” Skutecznie wyciął Kumbeva.