Rehabilitacja na spacerze

0
748
Rate this post

Po długim okresie ciężkiej choroby zaczęłam dochodzić do zdrowia. Oczywiście nie mogłam jeszcze pracować, bo organizm był zbyt słaby, ale potrzebowałam ruchu jako takiego, by nie zgnuśnieć. Pomyślałam, że może mogłaby to być jakaś piesza turystyka czy też może nordic walking? Byłam co prawda całkowicie pozbawiona kondycji, ale powoli i systematycznie ćwicząc, mogłam osiągnąć upragniony efekt.
Przeglądając media społecznościowe, trafiłam nawet na grupę początkujących, dla których turystyka również stanowiła metodę rehabilitacji. Postanowiłam się do niej przyłączyć, bo uznałam, że może to być dla mnie motywujące.
I tak też się stało. Razem z nowymi znajomymi chodziłam na długie i krótkie wycieczki. Dałam się nawet kilka razy namówić na jakieś ćwiczenia fizyczne. Po pewnym czasie istotnie poczułam się lepiej, a kondycja poprawiła się. Naprawdę jestem zdziwiona, że taka turystyka pozwoliła mi na zrealizowanie pierwotnych założeń. Czuję się już lepiej i marzę teraz o bardziej intensywnej formie ruchu.