Firmy chcą zareklamować swoje produkty coraz częściej stosują tak zwany advergaming, czyli połączenie reklamy i gier flash. Często bywa to bardzo skuteczne narzędzie, jednak taka kampania – zarówno przypadku gier flash jak i aplikacji na Facebooka nie zawsze kończy się sukcesem. Najczęstszym błędem podczas tworzenia gier we flashu okazuje się zły wybór docelowej, czyli aspekt totalnie nie związany z technicznym aspektem gier reklamowych.
Chcąc zlecić komuś stworzenie reklamowej gry we flashu warto pamiętać, że nie każdy produkt ma odbiorców, którzy chętnie korzystają z tej formy rozrywki on-line. Nie ma więc większego sensu tworzyć gry flash na przykład dla kadry kierowniczej, bo ta najczęściej spędza na tyle dużo czasu przy komputerze, że relaksuje się poza internetem.
Ta forma reklamy sprawdza się bardzo dobrze jeżeli chcemy dotrzeć na przykład do młodzieży, studentów albo do dzieci. Jeżeli przygotujemy grę, która będzie atrakcyjna dla tej grupy docelowej możemy liczyć na spory sukces.
Nie możemy jednak zapominać, że samo stworzenie gry to nie wszystko. Po pierwsze grę flash musimy w jakiś sposób wypromować (tu pomocne są mechanizmy społecznościowe, dzięki którym gracze będą wysyłać zaproszenia znajomym, ale dobrze sprawdza się też klasyczna reklama banerowa). Po drugie tworzenie gry flash ma sens głównie wtedy, gdy dotrze ona do osób, które są zainteresowane naszym produktem. Oczywiście niezainteresowani tez mogą chętnie grać, ale liczy się też efekt sprzedażowy i wizerunkowy. Trudno na taki liczyć jeśli chcemy promować wśród studentów na przykład maty łazienkowe.
Tak więc tworzenie gry flash jest skuteczne wtedy, kiedy nasz produkt jest atrakcyjny dla tych, którzy chętnie korzystają z tej formy rozrywki. Niby banalne, a działy marketingu zdają się często o tym zapominać.