Jedni pracują w Biedronce za 800zł/miesiąc, inni siedzą w papierkach przez 12h/dobę, jeszcze inni dzień w dzień spamują. Czasem jednak zdarzają się “odmieńcy”, ludzie myślący zupełnie inaczej od ogółu, tak jakoś… kreatywnie. Poniżej krótki opis, autentycznej metody “zarabiania” opracowanej przez pewnego Amerykanina.
Swego czasu, kiedy mój budżet cierpiał na trwały deficyt, zamieszczałem ogłoszenia o sprzedaży bielizny mojej wyimaginowanej córki. Umieszczałem zdjęcia gorącej, 18-letniej dziewczyny wraz z historyjką, że potrzebuje ona pieniądze na studia, i że ja – jej ojciec chciałbym pomóc, sprzedając jej używaną bieliznę. Kupowałem nową po $5 za sztukę, moczyłem we wiaderku, w którym pływał tuńczyk (sic!) i sprzedawałem nawet za $100. Po prostu trzeba wymyśleć nieco perwersyjną historyjkę, jak ta z ojcem i córką, to zawsze wciąga ludzi. Wyciągałem z tego miesięcznie czterocyfrową kwotę. Jedynym minusem jest to, że jeśli Twoja żona, dziewczyna, którakolwiek kobieta, z którą masz prywatny kontakt, dowie się co robisz, weźmie cię za chorego skur****na, zamiast za kreatywnego i operatywnego biznesmena. I to powód, dla którego musiałem przestać.
